• Data publikacji:

O wosku oliwkowym

O wosku oliwkowym

O wosku oliwkowym.

Dlaczego wybraliśmy oliwę?

Czy wiesz, że zanim świat poznał parafinę, to właśnie oliwa z oliwek rozświetlała domy i świątynie? W starożytnej Grecji i Rzymie była symbolem czystości, harmonii i życia. Dziś, po setkach lat, wraca w nowej roli: jako dusza świec Oyasumi.

Wszystko zaczęło się od podróży. Włochy, Izrael, Bałkany - miejsca, gdzie czas płynie wolniej, a zapachy mają moc budzenia wspomnień. Właśnie tam narodził się pomysł, by stworzyć świecę, która nie tylko pachnie, ale opowiada historię. Tak powstała nasza pierwsza w Polsce świeca z wosku oliwkowego.

Dlaczego oliwa?

Bo to surowiec, który łączy naturę, tradycję i nowoczesność.
Wosk z oliwek jest:

  • czysty i ekologiczny - nie zawiera parafiny, GMO ani szkodliwych dodatków,

  • bezpieczny dla zdrowia - pali się równym, stabilnym płomieniem, nie kopci,

  • doskonale oddaje zapachy - olejki eteryczne zachowują pełnię aromatu,

  • biodegradowalny i wegański - szanuje naturę i Twój dom.

Każda świeca Oyasumi to ręczne rzemiosło. Tworzona w Polsce, pod okiem chemików i z dbałością o każdy detal. Nie kopiujemy. Nie idziemy na skróty. Wosk z oliwek wymaga cierpliwości, ale odwdzięcza się czystym, spokojnym światłem i pełnym aromatem.

Co czyni go wyjątkowym?

Wosk z oliwek topi się równomiernie i powoli, tworząc jedwabistą taflę, dzięki czemu nasze świece pachną pięknie przez długie godziny. Jako świetny nośnik aromatu wydobywa pełnię kompozycji — bez ostrości i bez przytłaczania — dając czysty, harmonijny zapach od pierwszego do ostatniego palenia. Idealny wybór, gdy liczy się estetyka, trwałość i doznania zapachowe.

Oyasumi - świece z duszą oliwy

Każdy zapach to wspomnienie: ciepła trattorii otulonej ziołami, nocnych spacerów po bazarach Izraela, czy poranków wśród górskich wiosek Bałkanów.

Jeśli szukasz czegoś więcej niż zapachu, jeśli chcesz, by Twoja świeca miała duszę, odkryj wosk oliwkowy. Bo czasem to, co najpiękniejsze, powstaje wtedy, gdy wracamy do korzeni.

Przeczytaj również

Zobacz wszystkie Aktualności
Jak powstało Oyasumi? Historia naszych świec oliwkowych
Jak powstało Oyasumi? Historia naszych świec oliwkowych
Są takie momenty w życiu, kiedy coś „kliknie” i już wiesz, że właśnie zmienia się kurs. U nas tym momentem był… zapach w hotelowej recepcji. Ale po kolei. Zawsze było najpierw podróżowanie ich dzieckiem są świece Zanim powstało Oyasumi, prowadziliśmy już firmę, niezwiązaną ani ze świecami, ani z zapachami. Za to od zawsze ciągnęło nas w drogę. Zdecydowanie bardziej lądem niż samolotem – samochodem, powoli, bez pośpiechu. Uwielbiamy ten moment, kiedy można zjechać z głównej trasy, zatrzymać się w małej wiosce, wejść do lokalnej kawiarni, posłuchać języka, popatrzeć ludziom w oczy. Po drodze zatrzymujemy się przy punktach widokowych, nad morzem, w górach, w małych miasteczkach, gdzie czas płynie trochę inaczej, czasem zdaje się, że stoi w miejscu. Z takich podróży zawsze przywoziliśmy ze sobą nie tylko zdjęcia i masą pamiątek ale też… wspomnienia zapachów. Aromat kawy o świcie na włoskim tarasie, wilgotne powietrze po burzy w górach, przyprawy z małego bazaru, zapach starego drewna w pensjonacie, w którym byliśmy tylko raz, ale pamiętamy go do dziś. Czasem wieczorem wracaliśmy myślami do tych miejsc i mówiliśmy: „pamiętasz, jak tam pachniało? (lub wręcz przeciwnie :) )”. Jeden hotel, jeden zapach i jedna „zapalona lampka” Trzy lata temu, w trakcie jednej z naszych podróży, wydarzyło się coś, co ustawiło wszystkie klocki w odpowiednim porządku. Weszliśmy do hotelu – nic szczególnego, zwykłe miejsce na nocleg w trasie. Ale w środku unosił się zapach, który od razu przykuł naszą uwagę. Nie będziemy udawać, że od razu wiedzieliśmy, co to za kompozycja – po prostu poczuliśmy ten powiew - to jest to. Coś ciepłego, otulającego, trochę jak mieszanka czystości, gościnności i klimatu danego miejsca. I w tym momencie zapaliła nam się w głowie lampka. Wieczorem, zamiast odpoczywać po podróży, siedzieliśmy w hotelowym pokoju z laptopem i telefonem, wertując internet. Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie: jak połączyć podróże, emocje i zapachy w coś namacalnego? Dlaczego świece? Wybór świec był dla nas w zasadzie oczywisty. Świece zapachowe od dawna towarzyszyły nam w domu – lubiliśmy odpalać je wieczorem, kiedy chcieliśmy się zatrzymać po całym dniu. Pomyśleliśmy, że jeśli mamy opowiadać historie z podróży, to najlepiej zrobić to właśnie przez świece zapachowe – coś, co w kilka minut potrafi zmienić atmosferę w mieszkaniu. Do tego z czasem doszły woski zapachowe i kominki zapachowe, które pozwalają bawić się intensywnością aromatu i testować nowe kompozycje na małych porcjach wosku. Tak narodził się pomysł, ale od pomysłu do produktu była jeszcze bardzo, bardzo długa droga. Od eksperymentów do miłości od pierwszego… wosku Na początku w ogóle nie myśleliśmy o wosku oliwkowym. Zaczęliśmy tak, jak większość – od świec sojowych. Potem testowaliśmy świece z wosku rzepakowego, kokosowego, różne mieszanki. Każdy z nich miał swoje plusy, ale wciąż czuliśmy, że to nie do końca „nasze”. W międzyczasie uczyliśmy się wszystkiego od podstaw: jak dobrać knot, jak zachowują się konkretne kompozycje zapachowe, jak woski reagują na temperaturę, dlaczego jedna świeca pali się idealnie, a druga już niekoniecznie. To były długie wieczory z notatkami, tabelkami, spalonymi (dosłownie) próbami i chwilami zwątpienia. I wtedy, gdzieś w internecie, trafiliśmy na wosk oliwkowy. Brzmiało to trochę egzotycznie, trochę jak zaproszenie do innego świata. Zaczęliśmy czytać, lecz literatury było jak na lekarstwo. Okazało się, iż nikt nie robi na tym wosku (prócz mieszanin) ani w kraju ani na starym kontynencie. Zamówiliśmy więc pierwszą partię, zrobiliśmy pierwsze testy… i znowu mieliśmy ten efekt to jest to. Wosk oliwkowy idealnie zgrał się z naszym zamiłowaniem do klimatu, historii i kultury śródziemnomorskiej. Było w tym coś bardzo spójnego: oliwki, słońce, morze, kamienne uliczki i my, próbujący zamknąć to wszystko w szkle. Tak powstały nasze pierwsze świece oliwkowe Oyasumi. Nauka, testy, poprawki… i jeszcze trochę testów Nie ma co ukrywać – od pierwszej ładnie pachnącej świeczki do produktu, który z czystym sumieniem można sprzedać klientowi, jest naprawdę daleko. Był etap, kiedy nasze mieszkanie wyglądało jak małe laboratorium. Stoły zastawione słoikami, próbki wosku, notatki typu wersja 32B – za słaby cold throw, wersja 51C – poprawić knot, nie łączyć tego olejku z tamtym. Testowaliśmy świece oliwkowe w różnych warunkach, godzinami obserwowaliśmy, jak się topią, jak pachną po pierwszym odpaleniu, a jak po piątym. Z każdym tygodniem uczyliśmy się czegoś nowego. Raz coś działało świetnie, innym razem trzeba było zaczynać od zera. Ale krok po kroku zaczęło się to układać w całość. Oyasumi – kiedy zapach staje się wspomnieniem W pewnym momencie poczuliśmy, że to już nie jest projekt po godzinach, tylko coś, co stopniowo staje się centrum naszego życia zawodowego. Kolejne kompozycje zapachowe inspirowane podróżami, kolejne świece oliwkowe, kolejne woski zapachowe do kominków zapachowych. Każda świeca to dla nas mała opowieść: o konkretnym miejscu, o emocji, o momencie, który chcemy zachować. Zaczęliśmy nadawać zapachom nazwy powiązane z podróżami i klimatem miejsc, które nas poruszyły. Dzięki temu zapach nie jest tylko „ładny” – staje się biletem w jedną stronę do konkretnego wspomnienia. Tak właśnie rozwija się marka Oyasumi – z tygodnia na tydzień, z pomysłu na pomysł, z rozmowy na rozmowę. Spotkania z ludźmi na targach, jarmarkach i kiermaszach tylko nas w tym utwierdzają. Kiedy ktoś wącha świecę i mówi: „o, to pachnie jak wakacje” – wiemy, że idziemy w dobrą stronę. I co dalej? Dziś Oyasumi to nasza główna praca, ale jednocześnie coś więcej niż firma. To sposób, w jaki opowiadamy o świecie, który widzimy z okien samochodu podczas kolejnej podróży, nasze wspomnienia. Wciąż kochamy drogę, małe przystanki, rozmowy z ludźmi i obserwowanie, jak różne miejsca pachną o różnych porach dnia. Tyle że teraz, kiedy wracamy do domu, nie tylko wspominamy te zapachy, ale próbujemy je odtworzyć – w świecach oliwkowych, świecach zapachowych, woskach zapachowych i kominkach zapachowych, które trafiają potem do Waszych domów. Jeśli więc kiedyś odpalisz świecę Oyasumi i poczujesz, że przenosisz się na chwilę do innego miejsca, nad morze, do miasta, którego jeszcze nie znasz, albo do wspomnienia, o którym już prawie zapomniałeś – to dokładnie o to nam chodziło. Tak powstało Oyasumi. Z podróży, z ciekawości świata, z jednego hotelowego zapachu i z setek godzin testów nad tym, jak zamknąć wspomnienia w szkle.
Dlaczego tak bardzo lubimy targi, jarmarki i kiermasze?
Dlaczego tak bardzo lubimy targi, jarmarki i kiermasze?
Dlaczego tak bardzo lubimy targi, jarmarki i kiermasze? Kilka słów zza stoiska Oyasumi Dość często słyszymy pytanie: „A opłacają się wam te targi? Zarabiacie na tym w ogóle?”I za każdym razem mamy ochotę odpowiedzieć: czasem tak, ale przede wszystkim jesteśmy tam dla ludzi. Gdyby chodziło wyłącznie o liczby, pewnie siedzielibyśmy tylko przed komputerem. Dla nas Oyasumi to nie tylko świece oliwkowe, woski zapachowe czy kominki ceramiczne. To wspomnienia z podróży, zapachy kojarzące się z konkretnymi momentami i emocjami, które próbujemy zamknąć w szkle i ceramice. A najlepszym miejscem, żeby o tym wszystkim opowiedzieć na spokojnie, są właśnie targi, jarmarki i lokalne kiermasze. Spotkania twarzą w twarz – po to tam jedziemy Na co dzień widzicie nas głównie w internecie, w sklepie Oyasumi.pl, na Allegro, czasem przewijamy się w social mediach. To jest super, ale… nie zastąpi chwili, kiedy ktoś zatrzymuje się przy naszym stoisku, bierze do ręki świecę oliwkową, wącha woski zapachowe do kominków i mówi:„O matko, ten zapach to całe moje święta w jednym słoiku” albo „dokładnie czegoś takiego szukałam/szukałem”. Na targach: dobieramy zapachy do Waszego nastroju, wnętrza albo konkretnej okazji – czasem wystarczy kilka pytań i już wiemy, co podsunąć, pokazujemy na żywo, jak działają kominki ceramiczne i jak bezpiecznie używać wosków zapachowych, tłumaczymy, dlaczego wybraliśmy właśnie wosk oliwkowy, czym różni się od sojowego czy parafinowego i jak przekłada się to na palenie oraz zapach w domu W takich momentach Oyasumi przestaje być „kolejną marką z internetu”. Zostaje rozmowa przy zapachu, bardzo normalna, ludzka, czasem z dygresjami i śmiechem. Wreszcie możemy opowiedzieć, dlaczego robimy świece oliwkowe W opisach produktów czy postach nie da się zawsze napisać wszystkiego. Przy stoisku już tak. Mamy czas, żeby spokojnie opowiedzieć: skąd się wziął pomysł na świece z wosku oliwkowego, dlaczego upieramy się przy ręcznej robocie i dopracowywaniu każdego szczegółu, jak powstają konkretne zapachy – od inspiracji z podróży, aż po gotową świecę czy wosk zapachowy z własną małą historią w tle Bardzo często słyszymy zdanie:„Serio, jest coś takiego jak wosk oliwkowy? Pierwszy raz o tym słyszę!” I właśnie dla takich reakcji lubimy być na miejscu. Możemy pokazać różnicę, dać powąchać, odpowiedzieć na wszystkie „głupie pytania” (spoiler: nie ma głupich pytań, są tylko niewypowiedziane). Co takiego ma w sobie wosk oliwkowy? Na blogu i w socialach sporo o tym piszemy, ale na żywo to zupełnie inna historia – można po prostu podejść, powąchać, zobaczyć, jak wygląda świeca oliwkowa po kilku godzinach palenia. Na targach często mówimy, że nasze świece: powstają z wosku oliwkowego, który tworzy gładką, elegancką taflę i świetnie prezentuje się w szkle, dobrze współpracują z kompozycjami zapachowymi, dzięki czemu zapach rozchodzi się po pomieszczeniu równomiernie, w połączeniu z odpowiednio dobranym knotem dają miękkie, przytulne światło idealne na wieczorny reset Wosk oliwkowy nadal jest czymś dość nietypowym na rynku, więc chętnie opowiadamy, co nas w nim tak zachwyciło. Targi, jarmarki i kiermasze są najlepszym miejscem, żeby pokazać, że świeca może być czymś więcej, niż tylko ładnym dodatkiem na komodzie. Woski zapachowe i kominki ceramiczne – wszystko pokazujemy „na żywo” W internecie możemy napisać: „woski zapachowe do kominków ceramicznych”, wrzucić kilka zdjęć i na tym koniec. Na stoisku wygląda to zupełnie inaczej. Zazwyczaj: pokazujemy, ile wosku rzeczywiście wrzucić do miseczki i że wcale nie trzeba całej kostki, tłumaczymy, jak długo palić tealight, żeby nie przegrzewać kominka, mówimy, jak dbać o kominek ceramiczny, żeby służył Wam latami, a nie jeden sezon, podpowiadamy, kiedy można mieszać zapachy, a kiedy lepiej tego nie robić, żeby nie wyszedł „zapachowy miszmasz”. Dla wielu osób kominek zapachowy to totalna nowość. Często słyszymy: „Pierwszy raz widzę coś takiego na żywo”. Po krótkim pokazie kominki ceramiczne przestają być „dziwnym gadżetem z internetu”, a stają się prostym sposobem na domowe SPA. Poznajemy fantastycznych ludzi (i to jest bezcenne) Targi, jarmarki i kiermasze to nie tylko sprzedaż. To: rozmowy o tym, jakie zapachy kochacie, czego Wam brakuje, historie o Waszych domach, świętach, rodzinnych rytuałach, wspomnieniach, znajomości z innymi wystawcami, rękodzielnikami, artystami, lokalnymi producentami Zdarza się, że wracacie do nas po roku czy dwóch i mówicie:„Mieliśmy od Was świecę oliwkową na święta, teraz szukamy czegoś na wiosnę”albo„Wosk zapachowy, który braliśmy ostatnio, był idealny na długie wieczory. Co polecacie teraz?”. Dzięki takim spotkaniom Oyasumi rośnie razem z Wami. Zamiast patrzeć tylko w statystyki, widzimy konkretne osoby, które naprawdę używają naszych świec oliwkowych, wosków zapachowych i kominków ceramicznych. Targi jak przerwa od codzienności Z boku wygląda to jak dość ciężka praca: rozpakowywanie kartonów, ustawianie stoiska, ceny, rozmowy, pakowanie zamówień, potem znowu pakowanie wszystkiego z powrotem do auta. I tak, jest w tym sporo pracy fizycznej. Ale jednocześnie targi i kiermasze są dla nas oddechem od tego, co dzieje się na co dzień w pracowni i przy komputerze. Na takich wydarzeniach: łapiemy energię ludzi bo czasem wystarczy kilka fajnych rozmów, żeby zmęczenie zeszło, śmiejemy się, gdy ktoś mówi, że „ten zapach pachnie jak wakacje u babci na działce”, cieszymy się z każdej osoby, która pierwszy raz w życiu słyszy o świecach z wosku oliwkowego, mamy poczucie, że to, co robimy, ma sens, bo widzimy Wasze reakcje na żywo, a nie tylko kliknięcia Dlatego dla nas targi to nie tylko praca, ale też bardzo przyjemna część tej całej „przygody z Oyasumi”. Dlaczego warto wpaść do naszego stoiska? Jeśli widzisz, że Oyasumi pojawia się na targach, jarmarku albo lokalnym kiermaszu po prostu podejdź. Na żywo możesz: powąchać wszystkie świece oliwkowe i wybrać tę, która naprawdę do Ciebie „mówi”, poznać nasze woski zapachowe do kominków i dopytać o każdy szczegół (naprawdę lubimy pytania i rozmowy), obejrzeć z bliska kominki ceramiczne i zobaczyć, jak działają, pogadać z nami o zapachach, podróżach, wnętrzach i małych rytuałach relaksu A my po prostu lubimy się z Wami spotykać. Bez tych rozmów Oyasumi byłoby tylko ładnym zdjęciem w internecie. Dzięki Wam staje się żywą historią opowiadaną zapachem, światłem świecy i zwykłą rozmową przy stoisku. Jeśli chcesz wiedzieć, gdzie pojawimy się w najbliższym czasie, zaglądaj na nasz Instagram i na stronę Oyasumi.pl. Do zobaczenia na kolejnym targu, jarmarku albo kiermaszu przy stoliku pełnym świec oliwkowych, wosków zapachowych i ceramicznych kominków, które tylko czekają, żeby zabrać Cię w małą, zapachową podróż.
Jak używać kominka zapachowego?
Jak używać kominka zapachowego?
Chcesz, by dom pachniał pięknie bez wysiłku? Zobacz, jak krok po kroku korzystać z kominka zapachowego — od pierwszej kostki wosku po sprytne triki czyszczenia — i cieszyć się długimi godzinami harmonijnego aromatu.