• Data publikacji:

Jak palić świece, żeby nie tunelowały i żyły z Tobą dłużej?

Jak palić świece, żeby nie tunelowały i żyły z Tobą dłużej?

Pierwsze palenie to fundament całej relacji

Pierwsze palenie świecy oliwkowej i każdej innej naturalnej to coś jak… pierwsza randka. Jak ją zepsujesz, to potem trudno wrócić do ideału.

Kilka zasad:

  • zaplanuj pierwsze palenie na minimum 2–3 godziny

  • poczekaj, aż wosk rozpuści się prawie do brzegów szkła

  • nie gaś świecy po pięciu minutach, bo muszę wyjść

Jeśli zgasisz świecę zbyt szybko, wosk zapamięta to wcięcie i przy kolejnych paleniach będzie powtarzać ten schemat.

Knot, mały bohater świecy

Z knota robi się czasem wielką filozofię, a wystarczy pamiętać:

  • przycinaj knot przed każdym odpaleniem do ok. 3–5 mm. Wystarczy ukręcić go w palcach

  • jeśli płomień jest bardzo wysoki i kopci, skróć go jeszcze trochę

  • nie zostawiaj wosku z resztkami przypalonego knota czy zapałek

Dobrze przycięty knot = stabilny płomień = mniej sadzy, mniej dymu. A za tym idzie ładniejszy zapach.

Gdzie postawisz świecę, tam będzie klimat

Świeca nie lubi:

  • przeciągów

  • klimatyzacji wiejącej prosto na płomień

  • ustawienia tuż przy oknie, gdzie co chwilę ktoś otwiera okno

  • wentylacji grawitacyjnej, mechanicznej

Gdy płomień cały czas tańczy jak oszalały, świeca zużywa knot szybciej i potrafi kopcić, choć sama w sobie jest dobrze zrobiona.

Jak długo palić świecę?

W przypadku świec oliwkowych Oyasumi zwykle polecamy:

  • jednorazowo 2–4 godziny

  • potem przerwa, przewietrzenie, oddech dla Ciebie i dla świecy.

To idealny czas, żeby zapach rozwinął się w pokoju, a wosk zdążył się roztopić równomiernie.

Jeśli zadbasz o:

  • pierwsze palenie

  • przycinanie knota

  • brak przeciągów

… Twoja świeca naprawdę odwdzięczy się równym, spokojnym płomieniem. I zamiast walczyć z tunelem – po prostu usiądziesz, odpoczniesz i pozwolisz, żeby zapach zrobił swoje.

Pomimo, iż każde szkło zawsze testujemy pod kątem ciągłego palenia, nigdy nie zalecamy palenia świecy dłużej, niż jednorazowo do 4 godzin

Przeczytaj również

Zobacz wszystkie Aktualności
Prezentownik: kiedy świeca jest najlepszym prezentem, a kiedy nie
Prezentownik: kiedy świeca jest najlepszym prezentem, a kiedy nie
Świeca zapachowa to świetny prezent – o ile dobrze dobierzesz zapach i osobę. Podpowiadamy, komu i jakie świece oraz woski warto podarować. Kupię świecę na prezent, każdy lubi świece – to prawda i nieprawda jednocześnie. Świeca zapachowa potrafi być: idealnym, osobistym prezentem albo… kolejnym przedmiotem, który ktoś schowa do szafy
Jak czytać etykiety świec? 7 rzeczy, na które warto zwrócić uwagę
Jak czytać etykiety świec? 7 rzeczy, na które warto zwrócić uwagę
CLP, piktogramy, UFI, ostrzeżenia… Wyjaśniamy prostym językiem, jak czytać etykiety świec zapachowych i na co zwrócić uwagę przy zakupie. Wchodzisz do sklepu, widzisz półkę ze świecami i… ściana tekstu na etykietach.CLP, UFI, piktogramy, ostrzeżenia. Spokojnie, da się to ogarnąć po ludzku.
5 mitów o świecach zapachowych, w które wciąż wierzymy
5 mitów o świecach zapachowych, w które wciąż wierzymy
Im mocniejszy zapach, tym lepsza świeca? Naturalna świeca niczego nie emituje? Obalamy najpopularniejsze mity o świecach zapachowych. Świat świec zapachowych ma swoje legendy. Niektóre są urocze, inne potrafią nieźle namieszać w głowie.Czas więc rozprawić się z kilkoma mitami.
Świece a dzieci: jak bezpiecznie palić świece zapachowe w domu z maluchem
Świece a dzieci: jak bezpiecznie palić świece zapachowe w domu z maluchem
Czy można palić świece zapachowe, gdy w domu są dzieci? Tak – pod warunkiem, że robisz to z głową. Sprawdź zasady bezpiecznego używania świec przy maluchach. Pytacie nas nie tylko o psy, ale też o dzieci:Czy świece Oyasumi są bezpieczne, jeśli w domu biega dwulatek? Odpowiedź brzmi: świeca sama w sobie nie jest zła, ale wymaga rozsądku i kilku zasad.
Jakie zapachy do sypialni, a jakie do salonu? Praktyczny przewodnik
Jakie zapachy do sypialni, a jakie do salonu? Praktyczny przewodnik
Nie każdy zapach świecy nadaje się do sypialni. Sprawdź, jakie kompozycje zapachowe najlepiej pasują do salonu, sypialni i innych pomieszczeń w domu. Czasem słyszymy:Kupiłam cudowną świecę, ale w sypialni jest dla mnie za ciężka….To nie znaczy, że świeca jest zła, po prostu nie trafiła do właściwego pokoju.
Kominek do wosków czy świeca? Co wybrać na początek
Kominek do wosków czy świeca? Co wybrać na początek
Zastanawiasz się, czy lepiej kupić świecę zapachową, czy kominek i wosk? Wyjaśniamy różnice, plusy i minusy obu rozwiązań oraz podpowiadamy, od czego zacząć. To jedno z najczęstszych pytań, które słyszymy:Nie wiem co lepiej kupić, świecę oliwkową czy wosk zapachowy do kominka?Prawidłowa odpowiedź brzmi: To zależy… od Ciebie.
Domowy hygge czyli jak stworzyć przytulny salon z pomocą świec oliwkowych
Domowy hygge czyli jak stworzyć przytulny salon z pomocą świec oliwkowych
Marzy Ci się hygge w salonie? Podpowiadamy, jak wykorzystać świece oliwkowe, woski i drobne rytuały, by stworzyć przytulny, spokojny domowy klimat. Są takie dni, kiedy człowiek wraca do domu i chce tylko: ciepły koc, coś dobrego do picia i świece.Nie instagramowe życie, tylko zwykłe domowe hygge.
Jak dobrać świecę zapachową do pokoju i jego metrażu ?
Jak dobrać świecę zapachową do pokoju i jego metrażu ?
Nie wiesz, jaką świecę zapachową wybrać do salonu, a jaką do sypialni? Podpowiadamy, jak dobrać świecę do metrażu i typu pomieszczenia, by zapach był idealny. Czasem trafia do nas wiadomość:Mam salon 25 m², sypialnię 12 m² i łazienkę – jaka świeca zapachowa będzie najlepsza?I to jest super pytanie, bo dobra świeca i źle dobrane pomieszczenie = rozczarowanie. W Oyasumi wierzymy, że świeca powinna pasować do pokoju jak dobrze skrojona koszula – nie za duża, nie za mała. To tyczy się wszystkich świec zapachowych, oliwkowych i tych sojowych. Na parafinę się wypinamy bo na niej się nie znamy :) Metraż ma znaczenie Im większe pomieszczenie, tym: większa świeca lub dwie mniejsze bardziej nośny zapach dłuższy czas palenia, tak żeby aromat zdążył się rozwinąć W małych pomieszczeniach typu łazienka, przedpokój, mały gabinet: lepiej sprawdzają się świeczki mniejsze lub delikatniejsze zapachy warto palić krócej, ale częściej zbyt intensywne nuty mogą szybko zmęczyć głowę Salon, sypialnia, łazienka, jaki klimat? Salon – miejsce spotkań i życia codziennego.Tutaj zwykle wybieracie: zapachy gościnne: drzewa, cytrusy, świeże kwiaty świece o średniej lub większej pojemności klimaty podróżnicze – Bieszczady, Dalmacja, Espresso Sypialnia – tu naprawdę nie trzeba mocy.Sprawdzają się: łagodniejsze kompozycje: piżma, kaszmir, kwiaty, nuty otulające jedna świeca oliwkowa odpalana na 1–2 godziny przed snem zapach, który nie będzie krzyczał, gdy zgasisz światło Łazienka i małe pomieszczenia tu cudownie działają mniejsze świece aromaty świeże, czyste, cytrusowe, ziołowe często wystarczy kilkanaście minut palenia, by zapach został w powietrzu na długo Jak nie przestrzelić? Dobrze zadać sobie 3 pytania: Jak duży jest pokój? Czy chcę, żeby świeca była tłem czy główną atrakcją? Jak wrażliwy mam nos ? Im bardziej wrażliwa głowa, tym delikatniejsze kompozycje i krótszy czas palenia. Na koniec mała podpowiedź: jeśli nie wiesz, od czego zacząć, wybierz jedną świecę do salonu i wosk zapachowy do mniejszych pomieszczeń. A potem… słuchaj swojego nosa. On naprawdę wie, kiedy jest „w sam raz”. A na koniec złota rada: świetnie sprawdzają się do tego kominki zapachowe z woskami gdzie bardzo łatwo regulować moc zapachu. I pamiętaj, ceramiczne kominki zapachowe dostaniesz właśnie na naszej stronie !
Czy świece Oyasumi są bezpieczne dla psów?
Czy świece Oyasumi są bezpieczne dla psów?
Dla większości zdrowych psów świece Oyasumi, wykonane w 100% z roślinnego wosku oliwkowego i palone w dobrze wentylowanym pomieszczeniu, będą bezpiecznym dodatkiem do domowego klimatu. Zawsze trzeba jednak pamiętać, że psy mają dużo, dużo wrażliwszy nos niż my, więc zawsze obserwuj swojego pupila, nie przesadzaj z ilością zapachu i nie zostawiaj świecy w miejscu, do którego pies ma dostęp, a świeże powietrze już nie. Dlaczego w ogóle pytamy o bezpieczeństwo świec przy psach? Dla nas świeca to relaks, miękkie światło i ładny zapach. Dla psa to mieszanka nowych bodźców: intensywny aromat, dym, płomień, coś nowego na stoliku, co aż się prosi, żeby powąchać z bliska i okopcić wąsy. Do tego dochodzi jeszcze chemia – niektóre świece, zwłaszcza najtańsze, parafinowe, mogą wydzielać przy spalaniu więcej sadzy i związków drażniących drogi oddechowe, co bywa problemem zarówno dla ludzi, jak i zwierzaków. Takim świecom mówimy stanowcze NIE. Dlatego pytanie czy świece są bezpieczne dla psów ma sens – ale odpowiedź zależy od tego, jakie to są świece i jak ich używasz. Co w świecach może szkodzić psom? Nie chodzi o to, że „wiece są złe. Bardziej: niektóre składniki i niektóre nawyki mogą być problematyczne. 1. Wosk parafinowy Parafina to produkt ropopochodny. Przy spalaniu może wydzielać więcej dymu i lotnych związków organicznych niż naturalne woski roślinne jak sojowy, kokosowy czy inne woski roślinne. Dla psa z wrażliwymi drogami oddechowymi, alergiami czy astmą może to być dodatkowe obciążenie. 2. Bardzo intensywne, syntetyczne kompozycje zapachowe Pies ma od 40 do 100 000 razy lepszy węch niż człowiek. Zapach, który dla nas jest miły i delikatny, dla psa może być naprawdę mocny. Zbyt intensywne zapachy mogą wywołać: kichanie, łzawienie, chęć ucieczki z pokoju, niepokój, ziewanie czy chowanie się. 3. Niektóre olejki eteryczne Część olejków eterycznych (np. tea tree, eukaliptus, mięta pieprzowa, cynamon, cytrusy, sosna, goździk, ylang-ylang) w większych dawkach lub przy połknięciu może być toksyczna dla psów. My w naszych świecach takich olejków nie stosujemy 4. Zwykłe ryzyka To banały, ale warto je przypomnieć: oparzenia – jeśli pies machnie ogonem, potrąci stolik albo wsadzi nos w płomień, połknięty wosk, szklany słoik czy metalowe elementy – mogą wywołać problemy z przewodem pokarmowym. Czym różnią się świece Oyasumi? Teraz konkretnie o nas. W Oyasumi projektujemy świece tak, aby były jak najdelikatniejsze dla domowej atmosfery – także tej psiej: Wosk oliwkowy 100% roślinny, nie używamy parafiny. To wosk roślinny, który pali się czyściej niż klasyczne świece parafinowe. Bawełniany lub drewniany knot, bez metalowych rdzeni. Rozsądne stężenie kompozycji zapachowych – korzystamy z kompozycji dopuszczonych do świec i trzymamy się poziomów stężeń zalecanych dla tego typu produktów, wg norm IFRA/CLP. To oznacza, że ilość zapachu uwalnianego do powietrza przy normalnym paleniu jest ograniczona. Brak dymiących pochodni przy prawidłowym użytkowaniu (przycięty knot, świeca nie stoi na przeciągu) płomień jest stabilny, a sadza minimalna. To nie znaczy, że świeca magicznie znika z powietrza i nie pachnie dla psa. Pachnie, tylko: wosk i knot są dobrane tak, żeby paliły się możliwie czysto, zapach ma być przyjemny, a nie duszący. Jak palić świece Oyasumi w domu z psem, krok po kroku Najważniejsze są nawyki. Jeśli będziesz się trzymać tych zasad, robisz dla swojego psa naprawdę dużo: Wietrz pomieszczeniePal świece w pokoju, gdzie możesz od czasu do czasu przewietrzyć. To zalecenie dotyczy też ludzi, nie tylko psów. Nie pal świecy tuż obok legowiskaPies powinien mieć możliwość odejścia od zapachu Mniej znaczy lepiejLepiej zapalić jedną świecę w salonie niż pięć świec na raz w małym pokoju na cały wieczór. Świeca zawsze poza zasięgiem pyska i ogonaWysoka komoda, półka, stolik, do którego pies nie dosięga to idealne miejsce. Nie zostawiaj świecy bez opiekiTo zasada bezpieczeństwa pożarowego, ale przy psie ma podwójny sens – nigdy nie wiesz, kiedy nagle postanowi wskoczyć na stół bo tam coś pachnie.
Woski zapachowe - mały kawałek, wielki klimat.
Woski zapachowe - mały kawałek, wielki klimat.
Spokojny wieczór. Masz dosłownie pół godziny dla siebie pomiędzy jednym, a drugim chaosem. Chcesz, żeby w domu szybko zrobiło się przytulnie, ale wizja odpalania świecy na 3 godziny, żeby nie tunelowała trochę Cię zniechęca? Właśnie tu wchodzą woski zapachowe do kominka, całe na… oliwkowo oczywiście :) Opowiem Ci, dlaczego woski, a szczególnie woski oliwkowe Oyasumi, to genialna opcja, kiedy chcesz: szybko poczuć zapach nie przejmować się knotami i tunelowaniem nie produkować zbędnych odpadów nie wydawać fortuny i nie mieć wyrzutów sumienia Co to w ogóle jest wosk zapachowy? Wosk zapachowy to mały kawałek pachnącego wosku (u nas – w 100% z oliwek), który zamiast knota potrzebuje kominka zapachowego i zwykłego tealighta. Kładziesz kawałek wosku do misy kominka (pamiętaj kominek powinien być wysoki) Odpalasz pod spodem tealight Po kilku minutach wosk się topi i… już masz zapach w całym pokoju Nie ma knota, nie ma świecznika, nie ma stresu, że coś znowu pali się nierówno. Zapach po kilku minutach, zero czekania Przy świecy często trzeba chwilę poczekać, aż roztopi się cała powierzchnia, żeby nie zrobić jej krzywdy. W przypadku wosków zapachowych: wosk topi się szybko, bo ma mniejszą objętość i większą powierzchnię olejek nie spala się lecz równomiernie ulatnia po kilku minutach możesz się już cieszyć pełnym aromatem to idealne rozwiązanie, gdy masz mało czasu, ale bardzo chcesz zrobić sobie klimat Masz 20–30 minut między jednym a drugim obowiązkiem? Wosk zdąży już pięknie zadziałać. Żadnych knotów, żadnego tunelowania Przy świecach dochodzą klasyki gatunku: Za długi knot, kopci Za krótki knot, świeca gaśnie Świeca się tuneluje, pomocy Przy woskach: nie ma knota, nie ma problemu nie musisz pilnować pierwszego palenia nie przejmujesz się techniką – po prostu kładziesz wosk do kominka i gotowe Mniej odpadów, bardziej „eco–friendly” Woski zapachowe: nie mają szklanego słoika nie mają metalowej pokrywki, naklejek w kilku warstwach itd. po zużyciu zostaje Ci praktycznie tylko tealight i opakowanie W praktyce to dużo mniej odpadów niż przy klasycznych świecach w szkle. Jeśli lubisz zapachy, ale nie lubisz poczucia, że co chwilę wyrzucasz kolejne słoiki, woski będą dobrym wyborem. Niższy koszt – idealne na testy zapachów Wosk do kominka to: dużo niższy koszt wejścia niż pełnowymiarowa świeca świetna opcja, jeśli dopiero poznajesz markę możliwość przetestowania kilku zapachów zamiast jednej dużej świecy Zamiast zastanawiać się:A co, jeśli kupię świecę i zapach nie będzie mój? – możesz zacząć od wosków. To też super pomysł na prezent „na próbę”: ktoś dostaje mały zestaw różnych wosków i sam odkrywa, co najbardziej mu pasuje. Częsta zmiana zapachu – zero wyrzutów sumienia Lubisz jednego dnia słodką wanilię, drugiego coś leśnego, a trzeciego świeże pranie? Wosk zapachowy pozwala na częstą zmianę nastroju: możesz wrzucić do kominka tylko kawałek wosku po wypaleniu tealighta po prostu wymieniasz wosk na inny To świetne rozwiązanie dla osób, które szybko się nudzą jednym zapachem albo lubią dopasowywać aromat do planu dnia: inny zapach do pracy, inny na kąpiel, inny na wieczór z serialem. Długa przyjemność z jednego kawałka Mały kawałek wosku potrafi pachnieć naprawdę długo: jeden wosk możesz odpalać na kilka tealightów zapach jest intensywny, ale nie duszący (szczególnie w woskach oliwkowych) to dobry balans między wydajnością a komfortem Czyli: niski koszt jednostkowy + wysoka wydajność = dobry deal. Płomień zostaje, klimat też Często pytacie:Czy wosk to to samo co odświeżacz? Nie będzie mi brakowało świecy? Spokojnie. ? W kominku woskowym nadal masz: żywy płomień tealighta delikatne, ciepłe światło ten sam przytulny klimat, który daje świeca Różnica jest taka, że zapach pochodzi z wosku w misie, a nie ze świecy z knotem. Czyli masz i zapach, i ogień, i mniej problemów technicznych. Czy woski zapachowe „konkurują” ze świecami? Z naszej perspektywy – nie. To raczej dwie różne formy tego samego rytuału. Świeca oliwkowa Oyasumi jest idealna, kiedy chcesz długi, spokojny wieczór, cały rytuał, patrzenie na płomień przez godziny. Wosk zapachowy wygrywa, gdy: masz mało czasu chcesz szybko poczuć zapach lubisz często zmieniać aromaty zależy Ci na niższym koszcie na start Można kochać jedno i drugie, w zależności od nastroju i planu dnia. Dlaczego woski oliwkowe Oyasumi? Nasze woski: powstają z wosku oliwkowego – roślinnego, wegańskiego, bez parafiny są zabezpieczone przed dziećmi – każdy zawiera adwersant smakowy, baaaardzo gorzką substancję która skutecznie zniechęci dziecko przed próbą ugryzienia mają starannie dobrane kompozycje od leśnych, przez świąteczne, po podróżnicze są tworzone ręcznie, w małych seriach świetnie współpracują z naszymi kominkami do wosków (szczególnie tymi odzyskanymi skarbami ) Chcemy, żeby wosk nie był tylko tanim zamiennikiem świecy, ale pełnoprawnym elementem Twojego wieczornego rytuału. Wosk zapachowy Oyasumi będzie idealny, jeśli: masz mało czasu, ale lubisz, gdy w domu szybko robi się przytulnie nie lubisz bawić się w przycinanie knotów i pilnowanie pierwszego palenia świecy lubisz często zmieniać zapachy w zależności od nastroju szukasz tańszego sposobu na poznanie nowych aromatów ważne są dla Ciebie produkty z mniejszą ilością odpadów lubisz ogień tealighta, ale nie potrzebujesz za każdym razem dużej świecy I co dalej? Jeśli czujesz, że woski zapachowe to może być Twoja rzecz: wybierz zapach, który najbardziej do Ciebie mówi dobierz kominek zapachowy. Ostrzegamy – nasze potrafią skraść serce ! zrób sobie wieczór testów: jeden zapach dziś, inny jutro W sklepie Oyasumi.pl znajdziesz zarówno woski z oliwek, jak i kominki, które wydobędą z nich to, co najlepsze. Mały kawałek wosku. Tealight. Kilka minut. I nagle… jesteś w lesie, w górach, w kawiarni nad morzem albo na balkonie w Chorwacji. Resztę dopowie już Twój nos.  
Co to UFI na świecy – i jak wybrać świecę naprawdę bezpiecznie?
Co to UFI na świecy – i jak wybrać świecę naprawdę bezpiecznie?
Jeśli kupujesz świece zapachowe, pewnie coraz częściej widzisz na etykiecie tajemniczy zapis:UFI: XXXX-XXXX-XXXX-XXXX. Brzmi groźnie ? Tak, ale… Czym jest numer UFI na świecy? UFI (Unique Formula Identifier) to 16-znakowy kod przypisany do konkretnej mieszanki chemicznej np. kompozycji zapachowej w świecy. Dzięki niemu, jeśli kiedykolwiek trafi się nagła reakcja alergiczna lub zatrucie, lekarz albo ośrodek zatruć może w kilka sekund sprawdzić dokładny skład mieszaniny, wpisując ten numer do systemu. W Unii Europejskiej UFI jest wymagany dla produktów, które są zaklasyfikowane jako stwarzające zagrożenie dla zdrowia lub ze względu na właściwości fizyczne (np. niektóre środki chemiczne, ale też świece z określonymi kompozycjami zapachowymi). Czyli: UFI nie jest „straszakiem”, tylko dowodem, że producent pomimo iż stworzył produkt potencjalnie niebezpieczny, to potraktował temat poważnie, zgłosił mieszankę do systemu i zadbał o formalną stronę bezpieczeństwa. Bezpieczne stężenie zapachu w świecy – jak robi to Oyasumi? U nas w świecach nie znajdziecie UFI. Czy to znaczy, że nie dbamy o klientów ? Otóż wręcz przeciwnie., nasze świece produkowane są wyłącznie w bezpiecznych stężeniach i nie ma potrzeby byśmy dokonywali tych wpisów (one nas nie dotyczą). Dla nas w Oyasumi kluczowe jest coś jeszcze: bezpieczne stężenie zapachu w świecy oliwkowej. Co to znaczy w praktyce? Każdy olejek zapachowy, zanim trafi do świecy, dostaje od dostawcy dokumentację: karty charakterystyki (SDS), wytyczne IFRA, czasem informacje o klasyfikacji wg CLP. Na tej podstawie liczymy maksymalne bezpieczne stężenie w świecy, takie, przy którym świeca pachnie, ale mieszanina nie przekracza progów uznawanych za niebezpieczne dla zdrowia (np. nie wchodzi w wyższe kategorie zagrożeń, które wymagałyby ostrzejszego oznakowania). Często schodzimy poniżej maksymalnego dopuszczalnego poziomu, żeby mieć dodatkowy „zapas bezpieczeństwa” – szczególnie w świecach, które palisz w małych, słabo wietrzonych pomieszczeniach. Testujemy zapach: po czasie dojrzewania świecy, pod kątem cold throw (jak pachnie zimna), i hot throw (jak pachnie podczas palenia). Jeśli zapach jest przyjemny, nie gryzie w nos, nie powoduje bólu głowy i świeca pali się czysto – dopiero wtedy dostaje zielone światło. Nie robimy świec „na siłę jak najmocniejszych”. Robimy świecę tak, żeby była: bezpieczna, komfortowa w odbiorze i nadal przyjemnie wyczuwalna. Parafina, oliwka – czy świeca może szkodzić? Sam numer UFI natomiast to dopiero wierzchołek góry lodowej. Każda świeca – parafinowa, sojowa czy oliwkowa – podczas palenia wytwarza produkty spalania: sadzę, lotne związki organiczne (VOCs) i cząsteczki stałe. To normalne przy spalaniu czegokolwiek. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Świece parafinowe Świece parafinowe są wciąż bardzo popularne, bo parafina jest tania i łatwa w obróbce. Badania pokazały jednak, że parafinowe świece mogą emitować m.in. benzynę, toluen, formaldehyd oraz inne związki drażniące, szczególnie przy długim paleniu, złej jakości knotach albo w słabo wentylowanych pomieszczeniach. Ta sama historia dotyczy świec pseudo sojowych, będących w rzeczywistości mieszaniną parafiny i soi. Dlaczego my stawiamy na wosk z oliwek? W Oyasumi robimy świece z wosku oliwkowego, bez dodatku parafiny. Dla Ciebie oznacza to, że wybierasz świecę bez paliw kopalnych w składzie wosku, ma ona czystszy profil spalania niż parafina (przy odpowiednim knocie i poprawnym użytkowaniu), przy dobrze dobranym stężeniu zapachu i regularnym przycinaniu knota ilość sadzy i dymu jest minimalna. To nie znaczy, że świeca oliwkowa nie emituje niczego – każda spalająca się świeca coś emituje. Chodzi o to, żeby emisje były jak najniższe, dobrze przebadane i zgodne z normami, a świeca była używana z głową. Dlaczego na świecy pojawia się numer UFI? Numer UFI znajdziesz na etykiecie, jeśli kompozycja zapachowa w świecy jest zaklasyfikowana jako stwarzająca zagrożenie dla zdrowia lub ze względu na właściwości fizyczne (np. konkretne ostrzeżenia H). Co to daje? Producent zgłasza mieszankę do systemu Poison Centres Notification (PCN).W bazie danych znajdują się: dokładny skład, klasyfikacja, dane toksykologiczne. UFI na etykiecie jest więc „kluczem” do tych informacji. Czy to jest bezpieczne ? Świece „niewiadomego pochodzenia” vs świece Oyasumi Nie chodzi o to, by straszyć każdą świecą parafinową czy nr UFI. Chodzi o świadomy wybór. Świeca, której lepiej unikać, to zazwyczaj: brak jasnego składu, brak oznaczeń CLP, brak informacji o producencie, bardzo intensywny, „chemiczny” zapach, niska cena przy obietnicy „mega mocy” zapachu, brak dokładnych danych producenta (wraz z adresem email, nr telefonu), brak nr partii. Te dane są prawnie wymagane, a ich brak powinien zapalić czerwoną lampkę. Świeca oliwkowa Oyasumi to: 100% wosk z oliwek, bez parafiny, zapach dobrany w bezpiecznym stężeniu, policzonym na podstawie dokumentacji, pełna dokumentacja (IFRA, SDS, CLP), testy palenia, dzięki którym świeca ma ładny płomień, nie dymi i nie „gryzie” w gardło. Na koniec jedna ważna rzecz. Bezpieczna świeca to połączenie dwóch elementów: odpowiedzialnego producenta i odpowiedzialnego użytkownika. My w Oyasumi bierzemy na siebie: dobór wosku (oliwkowy, bez parafiny), policzone, bezpieczne stężenia zapachów, dokumentację. Ty bierzesz na siebie: palenie świecy z głową, wietrzenie pomieszczeń, przycinanie knota, nieprzekraczanie zalecanego czasu palenia. Pamiętaj również by do świec i wosków nie dopuszczać małych dzieci. I wtedy świeca naprawdę może być tym, czym powinna: przyjemnym rytuałem, a nie powodem do stresu.
Wspomnienie Dalmacji – świeca zapachowa, która pachnie jak bałkańskie wakacje
Wspomnienie Dalmacji – świeca zapachowa, która pachnie jak bałkańskie wakacje
Kiedy myślimy o Dalmacji, pierwszym naszym skojarzeniem jest długa droga samochodem przez noc, pierwsze promienie słońca wpadające przez szybę, zapach rozgrzanego powietrza zmieszany z aromatem ziół i morza. Tak bardzo byśmy chcieli już pakować samochód .. Gdzieś pomiędzy Makarską, Brelą, Tučepi, Trogirem czy Splitem czujesz ten charakterystyczny moment: Okej, jesteśmy. Znowu tu wróciliśmy. To właśnie z takich obrazów, rozmów z Wami i naszych własnych wyjazdów nad Adriatyk narodziła się świeca oliwkowa Wspomnienie Dalmacji – świeca zapachowa, która pachnie jak bałkańskie wakacje, lawendą, cytrusami, nutą chmielu i odrobiną konopi. Trochę jak Bałkanica zamknięta w szkle. Skąd pomysł na świecę Wspomnienie Dalmacji? Dalmacja to dla wielu osób klasyk pierwszego wyjazdu do Chorwacji, region, do którego Polacy wracają latami. Makarska z górami Biokovo schodzącymi prosto do morza, urocza Brela, Tučepi, klimatyczny Trogir, pełen życia Split, Zadar i oczywiście wyspy – szczególnie Hvar, nazywany często lawendową wyspą, słynącą z pól lawendy i malowniczych miasteczek. Są też te małe, powtarzalne wspomnienia, które wracają do nas najczęściej: poranne wyjście po świeży chleb i burek, kiedy uderza Cię mieszanina aromatu ziół i rozgrzanego kamienia, pierwsza kąpiel w Adriatyku po całonocnej podróży, wieczorne wyjścia na promenadę, gdzie pachnie piwem, winem, cytrusami i… ziołami, których nie zawsze potrafimy nazwać, śmiech mieszkańców, spontaniczne rozmowy, muzyka z pobliskiego baru, zabawa do późna, mimo że mieliśmy iść spać po jednym kieliszku. Chcieliśmy stworzyć świecę oliwkową, która przeniesie Cię dokładnie w te momenty. Nie tylko nad morze, ale też w sam środek wakacyjnego nastroju, trochę niesfornego, trochę rozbawionego, bardzo bałkańskiego. Tak powstało Wspomnienie Dalmacji, świeca zapachowa Oyasumi, która łączy w sobie lawendę, chmiel, cytrusy i delikatny akord konopi. Jak pachnie świeca oliwkowa Wspomnienie Dalmacji? Wyobraź sobie, że jest letni wieczór w Chorwacji. Siedzisz na tarasie, gdzieś między Dalmacją a lawendowymi wyspami. W powietrzu miesza się kilka zapachów naraz, dokładnie tak zbudowaliśmy tę kompozycję: Lawenda – nie cukierkowa, nie „mydełkowa”, tylko ta bardziej naturalna, jak bukiety suszonej lawendy, które widzisz na straganach w okolicach Hvaru czy wybrzeża Dalmacji. Wyczuwalnie bałkańska, kojąca, z lekką ziołową suchością. Chmiel – miękka, lekko piwna, zielona nuta, która przywołuje wieczorne spotkania przy lokalnym piwie, gdzieś na promenadzie, w małej knajpce prowadzonej przez Chorwatów. Cytrusy – skórka cytryny, pomarańczy, może gdzieś w tle limonka. Aromat chłodnej lemoniady albo pierwszego łyka wina o cytrusowym charakterze, pitego jeszcze w mokrym ręczniku po kąpieli w morzu. Nutka konopi – jako zielone, delikatnie ziemiste tło, które dodaje kompozycji oryginalności i lekko „boho” charakteru. Nie jest to zapach dominujący lecz jest wyczuwalny. Całość tworzy nietypową mieszankę ziołowo–cytrusową, przełamaną miękkością chmielu. Nie jest to klasyczna lawendowa świeca zapachowa ani typowa cytrusowa świeca na lato. To raczej aromat: bałkański wieczór + plaża po zachodzie słońca + śmiech, muzyka i rozmowy do rana. Świeca oliwkowa = wosk z oliwek, nie z soji Jak wszystkie nasze świece, Wspomnienie Dalmacji powstała na bazie wosku oliwkowego – alternatywy dla popularnego wosku sojowego czy parafiny. To nasz świadomy wybór i coś, co naprawdę nas wyróżnia. Co to oznacza w praktyce: - używamy w 100% wosku z oliwek, bez domieszek parafiny czy innych wosków, - każdą kompozycję tworzymy w bezpiecznych, przeliczonych stężeniach – liczymy IFRA, karty charakterystyki, nie „przelatujemy na nos”, - każda świeca oliwkowa Oyasumi powstaje ręcznie w małej pracowni, a nie na taśmie produkcyjnej, - jeśli dokumentacja olejku zapachowego mówi „stop” przy określonym procencie – zatrzymujemy się przed tą granicą, nawet jeśli ktoś powiedziałby: „daj więcej, żeby mocniej pachniało”. Dzięki temu Wspomnienie Dalmacji to nie tylko letnia świeca zapachowa z lawendą. To mały, dopracowany w szczegółach produkt, za którym stoją konkretni ludzie, godziny testów i sporo wspomnień z własnych bałkańskich wypadów. Dla kogo jest świeca Wspomnienie Dalmacji? Ta świeca będzie idealna, jeśli: choć raz jechaliście samochodem do Chorwacji i nadal pamiętacie ten pierwszy widok Adriatyku za zakrętem, kochacie Dalmację, Riwierę Makarską, Brelę, Tučepi, Trogir, Split czy Zadar i trochę tęsknisz za tym klimatem poza sezonem, lubicie lawendę, ale w wydaniu bardziej naturalnym, ziołowym, a nie przesłodzoną, szukacie świecy zapachowej, która kojarzy się z wakacjami, morzem, winem i śmiechem, a nie z klasycznymi „domowymi” zapachami. A może wieczorami lubicie zapalić świecę, nalać kieliszek wina albo piwa kraftowego i po prostu powspominać najlepsze wyjazdy, cenicie świece, które tworzą klimat – nie tylko zapachem, ale też tym, jak świeci ich płomień, macie w sobie lekką tęsknotę za Bałkanami i chcecie mieć w domu choć mały kawałek tamtejszego luzu. Jak najlepiej cieszyć się Wspomnieniem Dalmacji w domu? Żeby Twoja świeca oliwkowa Wspomnienie Dalmacji paliła się pięknie i długo, warto pamiętać o kilku prostych zasadach: pierwsze palenie zaplanuj tak, by wosk rozpuścił się prawie do brzegów szkła (zwykle 2,5–4 godziny) – dzięki temu unikniesz tunelowania, przed każdym kolejnym odpaleniem przytnij knot do ok. 3–5 mm, ustaw świecę z dala od przeciągów – płomień będzie stabilniejszy, a wosk roztopi się równomiernie, potraktuj zapalanie świecy jak mały rytuał: może po pracy, może w wolny weekend, może w wieczór, gdy przeglądasz zdjęcia z wakacji, jeśli chcesz wzmocnić „efekt bałkański”, do świecy dorzuć: miseczkę oliwek, kieliszek wina, odpalony w tle letni playlist i… możesz mentalnie pakować się znowu do Chorwacji. Niech Wspomnienie Dalmacji będzie Twoim prywatnym skrótem do wakacji, nawet wtedy, gdy za oknem jest zupełnie nie-adriatycko.
Śnieżne Bieszczady - zimowa świeca oliwkowa Oyasumi pełna ciszy gór
Śnieżne Bieszczady - zimowa świeca oliwkowa Oyasumi pełna ciszy gór
Ta świeca będzie idealna, jeśli: - kochasz góry i Bieszczady, ale nie zawsze możesz tam być wtedy, kiedy chcesz - lubisz zapach lasu iglastego, który nie jest przesłodzony, lecz bardziej naturalny i świeży - szukasz świecy świątecznej, ale bez klasycznych cytrusowo–korzennych nut - wieczorami lubisz wyłączyć światło, zapalić świecę i po prostu dać głowie odpocząć - cenisz świece zapachowe, które nie tylko pachną, ale też tworzą klimat poprzez sposób, w jaki świeci ich płomień
Jak powstaje świeca zapachowa Oyasumi, zanim trafi do Twojego domu
Jak powstaje świeca zapachowa Oyasumi, zanim trafi do Twojego domu
Z zewnątrz wygląda to prosto, widzisz gotową świecę zapachową, ładne opakowanie, etykietę.A za kulisami? Tam dzieje się małe laboratorium zapachu. Dzisiaj opowiemy Ci trochę, jak w Oyasumi powstają nasze nowe linie zapachowe, od pierwszej myśli, aż po moment, kiedy świeca oliwkowa trafia na Twoją półkę. Codzienne polowanie Prawie każdy nasz dzień w pracowni zaczyna się tak samo: kawka, rozmowa, komputer, notatnik i rozeznanie wśród dostawców. Sprawdzamy czy pojawiły się nowe zapachy które sprawią, że ożyją nasze wspomnienia, czy któryś z „od dawna na liście” wreszcie do nas przemawia, czy może jest dostępny, czy są olejki, które warto przetestować w naszych świecach oliwkowych (i czasem porównać, jak zachowują się np. w świecy sojowej). Zwykle nie bierzemy od razu kilka olejków w ciemno. Zamawiamy wybrane próbki – tyle, żeby wystarczyło na zrobienie 2–3 świec testowych z każdego zapachu. To nam daje: realne wyobrażenie, jak olejek zachowuje się w wosku, brak poczucia, że utopiliśmy budżet w czymś, co kompletnie nie pasuje do Oyasumi. Bezpieczeństwo przede wszystkim Zanim w ogóle wlejemy kroplę olejku do wosku, dzieje się coś bardzo mało instagramowego, ale absolutnie kluczowego. Dla każdego olejku: pobieramy dokumentację techniczną (karty charakterystyki, IFRA itp.), sprawdzamy zalecenia dotyczące stosowania w świecach, wyliczamy maksymalne bezpieczne stężenia dla świecy zapachowej. To jest coś, co uważamy za nasz znak rozpoznawczy: robimy tylko bezpieczne świece.Nie przelewamy na nos i byle mocniej, tylko trzymamy się tego, co faktycznie jest dopuszczalne i bezpieczne dla użytkownika. Jeśli z dokumentacji wynika, że w świecy oliwkowej możemy użyć np. maksymalnie 7% danego olejku – nie będzie 8%, nawet jeśli pachniałoby „mocniej”. Wolimy czasem zrezygnować z zapachu, niż iść na skróty. Komercyjne podejście zostawiamy marketom. Pierwsze testowe świece Kiedy wiemy, że dany olejek nadaje się do świecy, robimy pierwsze testowe zalewy. Na tym etapie: robimy po jednej świecy testowej z danego zapachu, nie skupiamy się jeszcze przesadnie na idealnym doborze knota czy docelowego szkła, używamy naszych testowych pojemników. Świece po zalaniu odstawiamy na minimum 14 dni, żeby wosk mógł się związać z zapachem – wbrew powszechnym opiniom wosk nie miesza się z olejkiem, on go zamyka. W przypadku świec oliwkowych to bardzo ważne – dajemy im czas dojrzeć, wszak drzewka oliwne też szybko nie rosną Po tych dwóch tygodniach przychodzi moment prawdy. Cool throw i hot throw czyli oceniamy zapach Kiedy świeca odleży swoje, sprawdzamy ją w dwóch sytuacjach: Cool throw – jak świeca pachnie, gdy jest zgaszona. Zimno. Czy czujesz zapach, kiedy po prostu stoi na biurku czy półce? Warm throw – jak pachnie, gdy płonie. Jak rozchodzi się aromat po pokoju, czy jest przyjemny, czy zbyt agresywny, czy nie „męczy” po godzinie, a po trzech ? Wtedy siadamy, palimy, wąchamy, notujemy.Jeśli w którymś momencie „zapala nam się wewnętrzna świeczka” i pojawia się myśl:To jest zapach, który pokochają klienci Oyasumi, zaczyna się kolejny etap – zabawa (i ciężka praca) z kompozycjami. Mieszanie kompozycji – szukanie złotego środka Kiedy pojedynczy zapach ma potencjał, często nie zostawiamy go w formie „solo”. Zaczynamy zestawiać go z innymi olejkami, które mamy w pracowni. Na tym etapie: mieszamy zapachy w różnych proporcjach, dla każdej kompozycji liczymy osobne bezpieczne stężenia, robimy kolejne małe testowe zalewy. To proces, który potrafi trwać długo: coś pachnie pięknie na zimno, ale znika przy paleniu, coś brzmi świetnie na papierze (jaśmin + drzewo + wanilia), a w świecy oliwkowej… zupełnie nie gra, czasem wracamy do wersji pierwotnej, bo to właśnie ona okazuje się najlepsza. Kiedy wreszcie znajdziemy nasz zapach i znowu zapala się ta wewnętrzna świeczka – wiemy, że mamy kandydata na nową linię zapachową Oyasumi. Testy techniczne: pojemnik, knot, spalanie, bezpieczeństwo Zapach to jedno, ale bezpieczna świeca to całość: wosk, knot, pojemnik, sposób spalania. Dlatego po wybraniu kompozycji: Robimy kolejną serię świec testowych, tu już musimy wybrać pojemnik. Dobieramy: właściwy knot (rodzaj i grubość), docelowe stężenie zapachu. Kiedy mamy już wstępnie dobrany zestaw, robimy zwykle minimum 6 testowych świec danej kompozycji.Na nich sprawdzamy: czy świeca pali się równomiernie, czy nie kopci, czy pojemnik się nie przegrzewa i jest bezpieczny, jak wygląda świeca po kilku godzinach palenia, jak zachowuje się zapach w małym i większym pomieszczeniu. Chodzi o to, żeby produkt, który do Ciebie trafi był ładny, pachniał przyjemnie i przede wszystkim był bezpieczny w użytkowaniu. Papierologia ... Kiedy my już wiemy, że ta świeca zapachowa zostaje z nami, zaczyna się etap, który chyba najmniej kocha każdy rzemieślnik – dokumentacja. Co robimy? przygotowujemy oznakowanie zgodne z przepisami aktualizujemy karty, wyliczenia, tworzymy karty bezpieczeństwa dopracowujemy wszystkie formalne kwestie tak, żeby produkt był zgodny z wymaganiami prawnymi Dopiero wtedy mamy spokojną głowę, że świeca oliwkowa Oyasumi może bezpiecznie wyruszyć w świat – na stronę, na kiermasze, na Allegro czy do sklepu stacjonarnego. Etykiety, nazwy i zalewamy świeczuszki Na końcu jest ten najbardziej „magiczny” moment, który na zdjęciach wygląda najfajniej: wymyślamy docelową nazwę – zwykle związaną z podróżami, miejscami, wspomnieniami, tworzymy etykiety i wreszcie zalewamy pierwszą „oficjalną” serię świec. Dlaczego o tym piszemy? Bo chcemy, żebyś wiedziała/wiedział, że za każdą naszą świecą stoi: mnóstwo testów, sporo liczenia, odrobina uporu i duża dawka serca. Niezależnie od tego, czy wybierzesz świecę oliwkową Oyasumi, czy świecę sojową innej marki – warto zwracać uwagę na bezpieczeństwo, dokumentację i to, czy ktoś naprawdę testuje swoje produkty.
Jak powstało Oyasumi? Historia naszych świec oliwkowych
Jak powstało Oyasumi? Historia naszych świec oliwkowych
Są takie momenty w życiu, kiedy coś „kliknie” i już wiesz, że właśnie zmienia się kurs. U nas tym momentem był… zapach w hotelowej recepcji. Ale po kolei. Zawsze było najpierw podróżowanie ich dzieckiem są świece Zanim powstało Oyasumi, prowadziliśmy już firmę, niezwiązaną ani ze świecami, ani z zapachami. Za to od zawsze ciągnęło nas w drogę. Zdecydowanie bardziej lądem niż samolotem – samochodem, powoli, bez pośpiechu. Uwielbiamy ten moment, kiedy można zjechać z głównej trasy, zatrzymać się w małej wiosce, wejść do lokalnej kawiarni, posłuchać języka, popatrzeć ludziom w oczy. Po drodze zatrzymujemy się przy punktach widokowych, nad morzem, w górach, w małych miasteczkach, gdzie czas płynie trochę inaczej, czasem zdaje się, że stoi w miejscu. Z takich podróży zawsze przywoziliśmy ze sobą nie tylko zdjęcia i masą pamiątek ale też… wspomnienia zapachów. Aromat kawy o świcie na włoskim tarasie, wilgotne powietrze po burzy w górach, przyprawy z małego bazaru, zapach starego drewna w pensjonacie, w którym byliśmy tylko raz, ale pamiętamy go do dziś. Czasem wieczorem wracaliśmy myślami do tych miejsc i mówiliśmy: „pamiętasz, jak tam pachniało? (lub wręcz przeciwnie :) )”. Jeden hotel, jeden zapach i jedna „zapalona lampka” Trzy lata temu, w trakcie jednej z naszych podróży, wydarzyło się coś, co ustawiło wszystkie klocki w odpowiednim porządku. Weszliśmy do hotelu – nic szczególnego, zwykłe miejsce na nocleg w trasie. Ale w środku unosił się zapach, który od razu przykuł naszą uwagę. Nie będziemy udawać, że od razu wiedzieliśmy, co to za kompozycja – po prostu poczuliśmy ten powiew - to jest to. Coś ciepłego, otulającego, trochę jak mieszanka czystości, gościnności i klimatu danego miejsca. I w tym momencie zapaliła nam się w głowie lampka. Wieczorem, zamiast odpoczywać po podróży, siedzieliśmy w hotelowym pokoju z laptopem i telefonem, wertując internet. Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie: jak połączyć podróże, emocje i zapachy w coś namacalnego? Dlaczego świece? Wybór świec był dla nas w zasadzie oczywisty. Świece zapachowe od dawna towarzyszyły nam w domu – lubiliśmy odpalać je wieczorem, kiedy chcieliśmy się zatrzymać po całym dniu. Pomyśleliśmy, że jeśli mamy opowiadać historie z podróży, to najlepiej zrobić to właśnie przez świece zapachowe – coś, co w kilka minut potrafi zmienić atmosferę w mieszkaniu. Do tego z czasem doszły woski zapachowe i kominki zapachowe, które pozwalają bawić się intensywnością aromatu i testować nowe kompozycje na małych porcjach wosku. Tak narodził się pomysł, ale od pomysłu do produktu była jeszcze bardzo, bardzo długa droga. Od eksperymentów do miłości od pierwszego… wosku Na początku w ogóle nie myśleliśmy o wosku oliwkowym. Zaczęliśmy tak, jak większość – od świec sojowych. Potem testowaliśmy świece z wosku rzepakowego, kokosowego, różne mieszanki. Każdy z nich miał swoje plusy, ale wciąż czuliśmy, że to nie do końca „nasze”. W międzyczasie uczyliśmy się wszystkiego od podstaw: jak dobrać knot, jak zachowują się konkretne kompozycje zapachowe, jak woski reagują na temperaturę, dlaczego jedna świeca pali się idealnie, a druga już niekoniecznie. To były długie wieczory z notatkami, tabelkami, spalonymi (dosłownie) próbami i chwilami zwątpienia. I wtedy, gdzieś w internecie, trafiliśmy na wosk oliwkowy. Brzmiało to trochę egzotycznie, trochę jak zaproszenie do innego świata. Zaczęliśmy czytać, lecz literatury było jak na lekarstwo. Okazało się, iż nikt nie robi na tym wosku (prócz mieszanin) ani w kraju ani na starym kontynencie. Zamówiliśmy więc pierwszą partię, zrobiliśmy pierwsze testy… i znowu mieliśmy ten efekt to jest to. Wosk oliwkowy idealnie zgrał się z naszym zamiłowaniem do klimatu, historii i kultury śródziemnomorskiej. Było w tym coś bardzo spójnego: oliwki, słońce, morze, kamienne uliczki i my, próbujący zamknąć to wszystko w szkle. Tak powstały nasze pierwsze świece oliwkowe Oyasumi. Nauka, testy, poprawki… i jeszcze trochę testów Nie ma co ukrywać – od pierwszej ładnie pachnącej świeczki do produktu, który z czystym sumieniem można sprzedać klientowi, jest naprawdę daleko. Był etap, kiedy nasze mieszkanie wyglądało jak małe laboratorium. Stoły zastawione słoikami, próbki wosku, notatki typu wersja 32B – za słaby cold throw, wersja 51C – poprawić knot, nie łączyć tego olejku z tamtym. Testowaliśmy świece oliwkowe w różnych warunkach, godzinami obserwowaliśmy, jak się topią, jak pachną po pierwszym odpaleniu, a jak po piątym. Z każdym tygodniem uczyliśmy się czegoś nowego. Raz coś działało świetnie, innym razem trzeba było zaczynać od zera. Ale krok po kroku zaczęło się to układać w całość. Oyasumi – kiedy zapach staje się wspomnieniem W pewnym momencie poczuliśmy, że to już nie jest projekt po godzinach, tylko coś, co stopniowo staje się centrum naszego życia zawodowego. Kolejne kompozycje zapachowe inspirowane podróżami, kolejne świece oliwkowe, kolejne woski zapachowe do kominków zapachowych. Każda świeca to dla nas mała opowieść: o konkretnym miejscu, o emocji, o momencie, który chcemy zachować. Zaczęliśmy nadawać zapachom nazwy powiązane z podróżami i klimatem miejsc, które nas poruszyły. Dzięki temu zapach nie jest tylko „ładny” – staje się biletem w jedną stronę do konkretnego wspomnienia. Tak właśnie rozwija się marka Oyasumi – z tygodnia na tydzień, z pomysłu na pomysł, z rozmowy na rozmowę. Spotkania z ludźmi na targach, jarmarkach i kiermaszach tylko nas w tym utwierdzają. Kiedy ktoś wącha świecę i mówi: „o, to pachnie jak wakacje” – wiemy, że idziemy w dobrą stronę. I co dalej? Dziś Oyasumi to nasza główna praca, ale jednocześnie coś więcej niż firma. To sposób, w jaki opowiadamy o świecie, który widzimy z okien samochodu podczas kolejnej podróży, nasze wspomnienia. Wciąż kochamy drogę, małe przystanki, rozmowy z ludźmi i obserwowanie, jak różne miejsca pachną o różnych porach dnia. Tyle że teraz, kiedy wracamy do domu, nie tylko wspominamy te zapachy, ale próbujemy je odtworzyć – w świecach oliwkowych, świecach zapachowych, woskach zapachowych i kominkach zapachowych, które trafiają potem do Waszych domów. Jeśli więc kiedyś odpalisz świecę Oyasumi i poczujesz, że przenosisz się na chwilę do innego miejsca, nad morze, do miasta, którego jeszcze nie znasz, albo do wspomnienia, o którym już prawie zapomniałeś – to dokładnie o to nam chodziło. Tak powstało Oyasumi. Z podróży, z ciekawości świata, z jednego hotelowego zapachu i z setek godzin testów nad tym, jak zamknąć wspomnienia w szkle.
Dlaczego tak bardzo lubimy targi, jarmarki i kiermasze?
Dlaczego tak bardzo lubimy targi, jarmarki i kiermasze?
Dlaczego tak bardzo lubimy targi, jarmarki i kiermasze? Kilka słów zza stoiska Oyasumi Dość często słyszymy pytanie: „A opłacają się wam te targi? Zarabiacie na tym w ogóle?”I za każdym razem mamy ochotę odpowiedzieć: czasem tak, ale przede wszystkim jesteśmy tam dla ludzi. Gdyby chodziło wyłącznie o liczby, pewnie siedzielibyśmy tylko przed komputerem. Dla nas Oyasumi to nie tylko świece oliwkowe, woski zapachowe czy kominki ceramiczne. To wspomnienia z podróży, zapachy kojarzące się z konkretnymi momentami i emocjami, które próbujemy zamknąć w szkle i ceramice. A najlepszym miejscem, żeby o tym wszystkim opowiedzieć na spokojnie, są właśnie targi, jarmarki i lokalne kiermasze. Spotkania twarzą w twarz – po to tam jedziemy Na co dzień widzicie nas głównie w internecie, w sklepie Oyasumi.pl, na Allegro, czasem przewijamy się w social mediach. To jest super, ale… nie zastąpi chwili, kiedy ktoś zatrzymuje się przy naszym stoisku, bierze do ręki świecę oliwkową, wącha woski zapachowe do kominków i mówi:„O matko, ten zapach to całe moje święta w jednym słoiku” albo „dokładnie czegoś takiego szukałam/szukałem”. Na targach: dobieramy zapachy do Waszego nastroju, wnętrza albo konkretnej okazji – czasem wystarczy kilka pytań i już wiemy, co podsunąć, pokazujemy na żywo, jak działają kominki ceramiczne i jak bezpiecznie używać wosków zapachowych, tłumaczymy, dlaczego wybraliśmy właśnie wosk oliwkowy, czym różni się od sojowego czy parafinowego i jak przekłada się to na palenie oraz zapach w domu W takich momentach Oyasumi przestaje być „kolejną marką z internetu”. Zostaje rozmowa przy zapachu, bardzo normalna, ludzka, czasem z dygresjami i śmiechem. Wreszcie możemy opowiedzieć, dlaczego robimy świece oliwkowe W opisach produktów czy postach nie da się zawsze napisać wszystkiego. Przy stoisku już tak. Mamy czas, żeby spokojnie opowiedzieć: skąd się wziął pomysł na świece z wosku oliwkowego, dlaczego upieramy się przy ręcznej robocie i dopracowywaniu każdego szczegółu, jak powstają konkretne zapachy – od inspiracji z podróży, aż po gotową świecę czy wosk zapachowy z własną małą historią w tle Bardzo często słyszymy zdanie:„Serio, jest coś takiego jak wosk oliwkowy? Pierwszy raz o tym słyszę!” I właśnie dla takich reakcji lubimy być na miejscu. Możemy pokazać różnicę, dać powąchać, odpowiedzieć na wszystkie „głupie pytania” (spoiler: nie ma głupich pytań, są tylko niewypowiedziane). Co takiego ma w sobie wosk oliwkowy? Na blogu i w socialach sporo o tym piszemy, ale na żywo to zupełnie inna historia – można po prostu podejść, powąchać, zobaczyć, jak wygląda świeca oliwkowa po kilku godzinach palenia. Na targach często mówimy, że nasze świece: powstają z wosku oliwkowego, który tworzy gładką, elegancką taflę i świetnie prezentuje się w szkle, dobrze współpracują z kompozycjami zapachowymi, dzięki czemu zapach rozchodzi się po pomieszczeniu równomiernie, w połączeniu z odpowiednio dobranym knotem dają miękkie, przytulne światło idealne na wieczorny reset Wosk oliwkowy nadal jest czymś dość nietypowym na rynku, więc chętnie opowiadamy, co nas w nim tak zachwyciło. Targi, jarmarki i kiermasze są najlepszym miejscem, żeby pokazać, że świeca może być czymś więcej, niż tylko ładnym dodatkiem na komodzie. Woski zapachowe i kominki ceramiczne – wszystko pokazujemy „na żywo” W internecie możemy napisać: „woski zapachowe do kominków ceramicznych”, wrzucić kilka zdjęć i na tym koniec. Na stoisku wygląda to zupełnie inaczej. Zazwyczaj: pokazujemy, ile wosku rzeczywiście wrzucić do miseczki i że wcale nie trzeba całej kostki, tłumaczymy, jak długo palić tealight, żeby nie przegrzewać kominka, mówimy, jak dbać o kominek ceramiczny, żeby służył Wam latami, a nie jeden sezon, podpowiadamy, kiedy można mieszać zapachy, a kiedy lepiej tego nie robić, żeby nie wyszedł „zapachowy miszmasz”. Dla wielu osób kominek zapachowy to totalna nowość. Często słyszymy: „Pierwszy raz widzę coś takiego na żywo”. Po krótkim pokazie kominki ceramiczne przestają być „dziwnym gadżetem z internetu”, a stają się prostym sposobem na domowe SPA. Poznajemy fantastycznych ludzi (i to jest bezcenne) Targi, jarmarki i kiermasze to nie tylko sprzedaż. To: rozmowy o tym, jakie zapachy kochacie, czego Wam brakuje, historie o Waszych domach, świętach, rodzinnych rytuałach, wspomnieniach, znajomości z innymi wystawcami, rękodzielnikami, artystami, lokalnymi producentami Zdarza się, że wracacie do nas po roku czy dwóch i mówicie:„Mieliśmy od Was świecę oliwkową na święta, teraz szukamy czegoś na wiosnę”albo„Wosk zapachowy, który braliśmy ostatnio, był idealny na długie wieczory. Co polecacie teraz?”. Dzięki takim spotkaniom Oyasumi rośnie razem z Wami. Zamiast patrzeć tylko w statystyki, widzimy konkretne osoby, które naprawdę używają naszych świec oliwkowych, wosków zapachowych i kominków ceramicznych. Targi jak przerwa od codzienności Z boku wygląda to jak dość ciężka praca: rozpakowywanie kartonów, ustawianie stoiska, ceny, rozmowy, pakowanie zamówień, potem znowu pakowanie wszystkiego z powrotem do auta. I tak, jest w tym sporo pracy fizycznej. Ale jednocześnie targi i kiermasze są dla nas oddechem od tego, co dzieje się na co dzień w pracowni i przy komputerze. Na takich wydarzeniach: łapiemy energię ludzi bo czasem wystarczy kilka fajnych rozmów, żeby zmęczenie zeszło, śmiejemy się, gdy ktoś mówi, że „ten zapach pachnie jak wakacje u babci na działce”, cieszymy się z każdej osoby, która pierwszy raz w życiu słyszy o świecach z wosku oliwkowego, mamy poczucie, że to, co robimy, ma sens, bo widzimy Wasze reakcje na żywo, a nie tylko kliknięcia Dlatego dla nas targi to nie tylko praca, ale też bardzo przyjemna część tej całej „przygody z Oyasumi”. Dlaczego warto wpaść do naszego stoiska? Jeśli widzisz, że Oyasumi pojawia się na targach, jarmarku albo lokalnym kiermaszu po prostu podejdź. Na żywo możesz: powąchać wszystkie świece oliwkowe i wybrać tę, która naprawdę do Ciebie „mówi”, poznać nasze woski zapachowe do kominków i dopytać o każdy szczegół (naprawdę lubimy pytania i rozmowy), obejrzeć z bliska kominki ceramiczne i zobaczyć, jak działają, pogadać z nami o zapachach, podróżach, wnętrzach i małych rytuałach relaksu A my po prostu lubimy się z Wami spotykać. Bez tych rozmów Oyasumi byłoby tylko ładnym zdjęciem w internecie. Dzięki Wam staje się żywą historią opowiadaną zapachem, światłem świecy i zwykłą rozmową przy stoisku. Jeśli chcesz wiedzieć, gdzie pojawimy się w najbliższym czasie, zaglądaj na nasz Instagram i na stronę Oyasumi.pl. Do zobaczenia na kolejnym targu, jarmarku albo kiermaszu przy stoliku pełnym świec oliwkowych, wosków zapachowych i ceramicznych kominków, które tylko czekają, żeby zabrać Cię w małą, zapachową podróż.
Jak używać kominka zapachowego?
Jak używać kominka zapachowego?
Chcesz, by dom pachniał pięknie bez wysiłku? Zobacz, jak krok po kroku korzystać z kominka zapachowego — od pierwszej kostki wosku po sprytne triki czyszczenia — i cieszyć się długimi godzinami harmonijnego aromatu.
O wosku oliwkowym
O wosku oliwkowym
Czy wiesz, że zanim świat poznał parafinę, to właśnie oliwa z oliwek rozświetlała domy i świątynie? W starożytnej Grecji i Rzymie była symbolem czystości, harmonii i życia.